Opis
Prawdopodobnie największą frustracją dla prawdziwie wierzących jest niemożność zmiany. Chrześcijanie przeważnie borykają się z tymi samymi problemami przez całe życie. Nie taka jest wola Boża, w większości przypadków tak się jednak dzieje.
Widziałem wiele sytuacji, w których ludzie dają się schwytać w pułapkę i nie mogą się z niej uwolnić. Dla większości z nich jest to największa frustracja na drodze za Bogiem. Tymczasem tak być nie musi. Kiedy ktoś nawraca się, doświadcza zwykle natychmiastowej zmiany w wielu
dziedzinach życia. Często jednak zmiana ta trwa krótko. Wielu wierzących popada z powrotem w te same grzechy, które wiązały ich przed przyjściem do Pana. Poza oczywistymi trudnościami to właśnie sprawia, że wielu nowo nawróconych kwestionuje rzeczywistość zbawienia.
Jednak fakt, że popadamy w stare grzechy lub unikamy ich, nie może być miarą, za pomocą której określamy prawdziwość przeżycia zbawienia. Trzeba też powiedzieć o grzechach, w które popadamy po nowym narodzeniu.
Jako doświadczony doradca zauważyłem, że rzadko udaje się zwyciężyć to, co opanowało nowego wierzącego. Jeśli przerodzi się to w nawyk, pozostaje zwykle na całe życie. Dlatego właśnie ponad wszystko musimy strzec naszego serca. Jeśli serce zostanie skażone grzechem, grzech
będzie wydawał się nie do przezwyciężenia.
Jak dochodzi do skażenia? Zwykle człowiek popada w stare grzechy przez niewiarę i niewiedzę, co to znaczy chodzić w łasce Bożej. Przyjęcie łaski i trwanie w niej to jedyna biblijna gwarancja zwycięstwa nad grzechem.„Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście
pod zakonem, lecz pod łaską” (List do Rzymian 6,14).
Dlatego to właśnie kwestia łaski decyduje, czy życie chrześcijanina będzie życiem radości, pokoju, odpoczynku i zwycięstwa, czy życiem trudności, frustracji i porażki. Gdyby nowo narodzony trwał w Panu w taki sposób, jak przyszedł do niego, żadne z tych problemów nie miałyby miejsca. „Jak więc przyjęliście Chrystusa tak w nim chodźcie” (List do Kolosan 2,6).
Wydanie trzecie, poprawione.