✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Przyznaję, że sięgając po "Leć, motylku" liczyłam na naprawdę dobrą lekturę, zwłaszcza po przeczytaniu kilku niesamowicie zachęcających fragmentów. I na początku faktycznie książka bardzo mi się podobała. Zaiskrzyło i wciągnęło mnie praktycznie od pierwszych stron, więc myślałam, że zostanie tak już do ostatniej kropki.
Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że po drodze coś się zepsuło. Nie zrozumcie mnie źle, nie była to zła książka. Ogólnie czytało się ją całkiem szybko i przyjemnie, natomiast mnie osobiście czegoś w niej zabrakło.
Bohaterowie jak dla mnie zostali przedstawieni nieco zbyt powierzchownie. Tak naprawdę nie dowiadujemy się o nich praktycznie nic, po za jakimiś szczątkami informacji na temat ich przeszłości, czy wyglądu. Prawdę mówiąc, cała ta historia została przedstawiona jakoś tak blado i niewyraźnie. Odniosłam też wrażenie, że niektórym wydarzeniom ukazanym w książce odrobinę brakowało spójności i realności. Pojawiały się nagle i tak samo nagle znikały. Niektóre dialogi i sceny wydawały mi się jakby wymuszone, strasznie sztuczne, momentami dziecinne, wręcz żenujące.
Generalnie książka była w porządku, ale jak dla mnie nic po za tym. Nie urzekła mnie niczym szczególnym, ani też nie wywołała we mnie zbyt wielu emocji. Może gdybym nie pokładała w niej tak dużych nadziei, odebrałabym ją całkowicie inaczej, lepiej. Tymczasem ja nastawiłam się na coś zupełnie innego, mocnego, wzruszającego, wywołującego w czytelniku całą paletę emocji. A to co dostałam, nie do końca pasuje do moich wyobrażeń.
Jeśli ktoś zapytałby mnie, czy polecam tę książkę, to szczerze? Nie miałabym pojęcia co mu odpowiedzieć. Mnie ta książka średnio się podobała, natomiast wiem, że jest mnóstwo osób, które odebrały tę pozycję całkiem inaczej niż ja. Dlatego jeśli chodzi o "Leć motylku" najlepiej jest się chyba po prostu przekonać osobiście.
http://www.angelika-jasiukajc-blog.pl/2021/03/recenzja-lec-motylku-dominika-smolen.html#more