Nie ustrzegłaś   Marioświętych ikon przed zagładąludzi przed śmierciądomów przed   ogniemprzed zdziczeniem sadów- ludzi przed ludźmi                            A. Potocki         W baśni może się zdarzyć wszystko,   podział na prawdę i zmyślenie, świat świętych, ludzi, rzeczy, symboli i przyrody   wciąż się odradza, przemienia, stając się synonimem nieskończoności. Ta   nieskończoność to nie tylko pamięć, znajomość miejsc uświęconych krwią, dramatem   ludzkich serc. To za mało by unieść ciężar tradycji, by dorzucić coś własnego do   tego historycznego czy literackiego kodu. Należy przecież pamiętać, że o   podobnie postrzeganych Bieszczadach pisali Harasymowicz, Bryll czy Śliwiak, że   nawet im, nie zawsze udawało się uchwycić i namalować ten złożony świat Madonn,   świątyń i cmentarzy. ""Madonny"" Potockiego należy w tym kontekście odczytać   jako zjawisko wyjątkowe. Są na tyle odmienne, że antenaci są tu nieważni.   Malarskość jego liryków, śpiewność, stylizowanie na potoczną czy litanijną   narrację, staranne zadbanie o instrumentację muzyczną utworów, których forma i   treść uzupełniają się harmonijnie, wszystko to jest dziś we współczesnej poezji   zjawiskiem rzadkim. Ta symbioza, niejako sama z siebie narzuca i określa gatunki   lirycznego przekazu. Stąd mamy do czynienia z pastorałką, balladą, w których to   utworach fragmenty odzywek, powiedzeń, mądrości i ludowych zaśpiewów są często   cytowane. To one właśnie oddają mentalność ludzi, którzy są bohaterami tej   poezji na równi z Matką Boską, Jezusem, krzyżami, świątyniami, rzeźbami i   ocalałymi z pogromu, czasem bardzo osobistymi przedmiotami. Dzieje się tak   zarówno w sferze konkretu jak i abstrakcji. Świątynia jest odbudowana, cmentarz   odnowiony, lub przeciwnie, pozostało jedynie puste miejsce, zdziczałe drzewa czy   ruiny. Podobnie jest ze stanem ludzkiej duszy, w której dobro i miłość bliźniego   powinny być wszechobecne. To przesłanie Potockiego jest czytelne. Jego   utwory czyta się jak baśń. Ale to złudzenie. To artystyczna wyobraźnia poety   sprawia, że tak to właśnie postrzegamy. Tak naprawdę jest to liryczny reportaż,   uniwersalna przypowieść o świecie, który jest. Na dotknięcie ocalałych ze   zgliszcz krzyża czy ikony, rzeźby Zdzisława Pękalskiego, Zofii Rosiowej czy   Jędrka Wasielewskiego. ""Madonny"" Potockiego, to jeden z najlepszych tomików   poetyckich ostatnich lat. Uczuciowy i   mądry.