Któż z nas nie marzył o ucieczce z pełnego zgiełku, hałaśliwego miasta na cudowną wieś, gdzie czas płynie innym trybem i można spotkać niezwykłych ludzi? Moja nowa powieść ""Magiczne miejsce"" opowiada historię życia na prowincji, w małej, ale za to bardzo malowniczej wiosce. Jej mieszkańcy są niezwykle oryginalnymi osobami: ktoś po amatorsku zajmuje się astronomią, inna osoba wytwarza perfumy dawnymi metodami, jest pasjonat piractwa i literatury marynistycznej.Tym razem w książce pojawia się wątek miłosny, jest też historia przygodowo-kryminalna. Chciałam bardzo, żeby książka - podobnie jak ""Napisz na priv"" budziła pozytywne emocje, była ciepła i krzepiła (jak cukier). Pisząc ją, miałam ciągle przed oczami moje dwa ulubione seriale telewizyjne, utrzymane w podobnym stylu: ""Przystanek Alaska"" i australijskie ""Córki McLeoda"". Mam nadzieję, że i ta książka znajdzie swoich zwolenników, choć jest (tematycznie) zupełnie inna niż ""Napisz na priv"".