Opis
Nowa powieść Marka Ławrynowicza ""Malinówek"" świetną satyrą na zwyrodnienia demokracji, na sprawowanie władzy przez małych satrapów. Podejmuje tradycje Haszka i wielu innych kpiarzy, którzy dzięki zbawiennemu komizmowi ratowali czytelników przed ponurym społecznym status quo. A przy tym, jak u jego mistrzów, poczucie humoru Ławrynowicza raz bywa dobrotliwe, innym razem do okrucieństwa przenikliwe, dzięki czemu zarówno powaga społecznych diagnoz, jak i niefrasobliwa błazenada nie pozwalają świadomości czytelnika zastygnąć w łatwych stereotypach.
Miasteczko Malinówek zaludniają figury znane z wielu satyryczno-groteskowych opowiadań i powieści, ale dzięki kunsztowi autor nigdy nie wydają się stereotypowe. Widzi się te postacie jakby w ich podwójnych funkcjach: niby są wzięte z teatru kukiełek, ale przecież poruszane własnymi, świetnie ukazanymi temperamentami, zindywidualizowane inne od swoich wzorów znanych z dawniejszej literatury.
Jak to bywa z najlepszymi tego rodzaju dziełami, chce się korzystać z tej powieści na dwa sposoby: dla czystej radości płynącej ze znakomitego słownego i sytuacyjnego dowcipu oraz dla alegorycznego przeniesienia na stan społecznego życia tu i teraz w naszym kraju. Oba te sposoby lektury powieści Ławrynowicza przynoszą ogromną satysfakcję.
Ten autor swoją znaną już od dawna czytelnikom zręczność narracyjną i językową i tym razem zaprzęga do bardzo ważnych społecznych celów.
Piotr Matywiecki