✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Zaskakująca pozycja, krótka ale bardzo wymowna. Poznajemy w niej Melodię, która osiąga szczyty popularności, a także Es, dzięki której Mel staje się gwiazdą. Autorka zachwyciła mnie portretem samej Es. Powrót do przeszłości, niespełnione marzenia, stracona miłość i śmierć ojca, wszystko składa się w jedną całość sprawiając, że Es nadal walczy w cieniu Melodii. Skazuje się na cierpienie, wyrzeka się sama siebie, łapie jeszcze ostatnim tchem tą cząstkę nadziei. Próbuje uciec z tego przepełnionego patologią świata, ale wciąż na nowo do niego wraca. Czy uda się jej spełnić marzenia?
Początek był bardzo chaotyczny. Nie wiedziałam do końca o co chodzi, a wiecie, że czytam okładki dopiero na sam koniec. Po pewnym czasie udało mi się jednak wciągnąć w tą zawiłą, a zarazem bardzo poetycką fabułę. Bardzo polubiłam Es i jednocześnie znienawidziłam Melodię. Dwa oddzielne światy , które łączy miłość do muzyki. Nie zawsze jednak marzenia są warte spełnienia. Niekiedy zabierają nam więcej, niż powinny. Czasem warto odpuścić, odkreślić się grubą krechą i zacząć żyć od nowa. Bardzo wylewna, przepełniona cierpieniem i samotnością książka, która ma w sobie także mądry przekaz. Melodia mgieł dziennych to z pewnością idealna pozycja na jesienny wieczór i szczerze wam polecam.
Dziękuję @wydawnictwo.kobiece @wydawnictwomova za egzemplarz.