Śmierć czyni rzeczywistość czymś strasznym, prawa naturalne czymś nieubłaganym. Człowiekowi ciężko jest żyć z taką wiedzą, dlatego chce ją zaczarować, zagadać. W twórczości Dostojewskiego zagaduje ją diabeł, zagadują też zwykli ludzie. Świat, powiadają, ma postać wodewilu. Bliżej mu do groteski niż do tragedii. Bawmy się zatem aż do utraty sensu i tchu, aż do otumanienia zmysłów, gdyż nawet po śmierci żadnej śmierci przecież nie ma.