✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
Płakałam, tak realna i tak gorzka okazała się historia miłości, którą stworzyła Monika Cieluch. Od samego początku do samego końca była pełna takiego bólu, takiego ogromnego cierpienia, że nie mogłam powstrzymać łez.
Hania, Jakub i Olly wspólnie postanawiają wyjechać do Anglii. Tam z punktu technicznego wszystko układa się świetnie. Jednak ich przyjaźń, a szczególnie miłość która łączy Hanię i Kubę szybko ulega zniszczeniu. Jeden błąd, jedna rozmowa całkowicie zmienia ich życie. Po 12 latach przypadkiem znów się spotykają. Jakub dowiaduje się, że Hania - jego pierwsza i jedyna prawdziwa miłość, wychodzi za mąż. Postanawia, że zrobi wszystko, by naprawić swój błąd.
Co za bydlak? - pomyślałam zaraz po przeczytaniu kilku stron. Jakub był draniem, totalnym egoistą. Zachował się podle. Na naprawienie błędu było już jednak za późno. Hania zniknęła, przyjaciel go opuścił, a sam Kuba skupił się na swoim życiu. Życiu pełnym przelotnych romansów i alkoholu. Był za młody, zbyt młody by zrozumieć, jaką krzywdę wyrządził. Hania także postanowiła żyć dalej, spełnić się zawodowo i zapomnieć o łączącej ich miłości. Pokochała świadomie Olly'ego, który wspierał ją w najgorszym momencie życia. Ale prawdziwa miłość nie ma końca. W snach, w marzeniach, na jawie oboje wspominali momenty, gdy byli razem.
To była cudowna książka. Pióro autorki wnikało dogłębnie, słowa stawały się poezją dla duszy. Jak najpiękniejsza melodia pochłaniają w całości czytelnika płynnie przechodząc z jednej emocji w drugą. Mi gościł smutek, ogromny smutek. Tak bardzo utożsamiłam się z bohaterami, że czułam autentycznie ich złość, radość, rozgoryczenie. Razem z nimi krzyczałam, płakałam i pragnęłam wybaczenia, wybawienia. Ta historia jest tak prawdziwa i tak bolesna. Kreacja bohaterów na najwyższym poziomie. Znamy ich myśli, ich czyny, ich przeszłość i teraźniejszość. Choć nie oceniam z reguły książek na ig, to tym razem robię wyjątek. Dla mnie 100/10. Brak mi słów na jej opisanie. Musicie przekonać się sami. Usiąść w ciszy, skupić się nie tyle na słowach, co na uczuciach, które wam towarzyszą. Jestem pewna, że tak jak i ja nie powstrzymacie łez. Dziękuję @wydawnictwoinanna za egzemplarz.