Opis
Jeszcze parę słów osamej antologii. Dlaczego zestawiłem razem te - tak przecież różne - teksty? W pytaniu ,,dlaczego?"" mieści się pytanie: ,,z jakiego powodu?"" oraz: ,,W jakim celu?"" Otóż powodów, dla których podjąłem tę pracę - tak jak je sobie uświadamiam -było co najmniej dwa. Po pierwsze, taka tradycja - tradycja miłości nieprzyjaciół - wnaszej myśli religijnej, politycznej inarodowej po prostu istnieje. Do dziś mam wpamięci doświadczenie jakiegoś po-nadziemskiego światła, którego doznałem, kiedym po raz pierwszy się zetknął ztekstami Waleriana Łukasińskiego iRafała Krajewskie-go. Człowiek sam czuł się jakby oczyszczony przez zetknięcie ztak niepospolitą czystością ducha.I powód drugi. Obawiam się, że otej wspaniałej tradycji dziś pamiętamy za mało. Wyszło to na jaw zwłaszcza wlatach 1965/66, kiedy prasa, radio, telewizja iróżne publiczne trybuny rozjazgotały się furią nienawiści wzwiązku ze słowem przebaczenia, które znalazło się w milenjjnym orędziu naszych biskupów do biskupów niemieckich. Dzisiaj, po latach, jakie upłynęły od tych wydarzeń, warto przeczytać jeszcze raz tamto orędzie. Kto pamięta ówczesną atmosferę, przetrze zapewne ze zdumienia oczy: że tak piękny tekst mógł się stać powodem tak zajadłych ataków. Zresztą niepierwsze to -- a zapewne inie ostatnie - świadectwo, że nienawiść zaślepia iwyzwala zczłowieka najgorsze instynkty: każe mu posługiwać się kłamstwem, pogardą, lekceważyć zasady moralne.