Często byłem i jestem świadkiem wielkiego ludzkiego cierpienia,   nieszczęścia oraz wielu odejść do Pana. Wielokrotnie wobec stawianego mi pytania   dlaczego - jestem bezradny i pozostaje mi tylko modlitwa w kaplicy, sali   szpitalnej, pokoju poradni czy też ciszy swojego mieszkania. Doświadczeniem   cierpienia chcę podzielić się z Wami, przekazując Modlitewnik jako pomoc w   spotkaniu z Panem w chorobie i cierpieniu Waszego życia.  Od Autora