Opis
Często początek życia modlitwy podobny jest do pierwszych doświadczeń w ludzkiej miłości. Pierwsze zachwyty i fascynacje duchowe, pierwsze oczarowanie modlitwą i życiem duchowym przemijają, a w ich miejsce przychodzi znużenie, zniechęcenie i wewnętrzny opór. Ten kryzysowy stan możemy jednak pokonać, podejmując gruntowną refleksję nad naszym zaangażowaniem w modlitwę. Modlitwa bowiem, choć jest najwznioślejszą czynnością człowieka, pozostaje zawsze zanurzona w ludzkiej słabości. Ta słabość nie pozwala nam zapomnieć, że modlitwa to nie tylko nasza ludzka czynność, ale także dzieło Boga w nas. I właśnie wtedy, kiedy nie umiemy się modlić, Duch przychodzi z pomocą naszej słabości