Opis
Opowiadania, szkice, myśli i refleksje spisane w wolnych chwilach na misjach w Tanzanii, w Afryce Wschodniej. To, co spotykałem na co dzień, co przynosił czas (.) przelewałem na papier. Z dnia na dzień, z roku na rok wszystko ""ich"" stawało się ""moim"". Nauczyłem się być zadowolony z tego, co mam, a miałem niewiele. Przyzwyczajałem się do codziennego, afrykańskiego życia. Poznawałem zwyczaje, uczyłem się mądrości starców, poddawałem się praworządności ludu, przyswajałem ich mentalność, wrastałem w ich kulturę. Jadałem ręką ze wspólnej misy ugotowane sorgo, piłem wodę z rzek, zażywałem wywarów z ziół, gdy powaliła mnie malaria, słuchałem uważnie czarownika, który ostrzegał mnie przed złym człowiekiem, asystowałem przy obrzezaniu chłopców w czasie rytuału inicjacji, ogłaszałem śmierć najbliższych dziesiątkowanych przez cholerę, godziłem powaśnione strony, płakałem nad śmiercią dzieci umierających z głodu, stawałem bezradny wobec ukąszonych przez węża, żegnałem odchodzących na zawsze do buszu, którzy zostali pożarci przez lwy. Powoli stawałem się jednym z nich jako ""Biały Murzyn""