Moje wojenne wspomnienia t. II 1916–1917
Pierwszy generalny kwatermistrz, niemalże dyktator
Błyskotliwą karierę Ludendorffa w czasie wojny światowej relacjonują jego wspomnienia. Godzi się tutaj zauważyć, że choć z oczywistych względów mają one charakter propagandowy, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ich autor w propagandę tę szczerze wierzył. Nie przeszkodziło mu to zawrzeć w nich twierdzeń co najmniej wątpliwych. Będąc praktycznie dyktatorem, w wyniku stopniowej wszechstronnej mobilizacji, utrzymywał, że jego wpływ na polityczne kierownictwo Niemiec był ograniczony. Gdyby tylko, Ludendorff zadowolił się wojskowymi dokonaniami zapewne przeszedłby do historii jako jeden z najsłynniejszych dowódców. Już z tego powodu jego wojenne wspomnienia są pracą godną uwagi.
Druga część wspomnień Ericha Ludendorffa obejmuje ponadroczny okres I wojny światowej – od sierpnia 1916 r. do końca 1917 r. Był to dla Niemiec czas trudny, ale pełen sukcesów. Na Zachodzie Alianci przeprowadzają mordercze ofensywy materiałowe i II Rzesza zaczyna odczuwać wyczerpanie wojenne. Jednak na innych frontach armia cesarska zwycięża kolejnych przeciwników. W rzeczy samej, Ludendorff opisuje te wydarzenia z pozycji prawie dyktatora wojskowego. Znajduje to odzwierciedlenie w języku, który zmienia się na bardzo brutalny, pełen groźby, złości i represji. Tego charakterystycznego stylu oddać w przekładzie w pełni nie sposób.
Marcin Wichrowski, tłumacz książki, uzupełnił tom drugi arcyciekawym wstępem, w którym koncentruje się na światopoglądzie Ludendorffa. Światopogląd ten ma odzwierciedlenie w zmianie języka Ludendorffa i jego brutalizacji. Drugim interesującym uzupełnieniem jest wyciąg ze „Zbioru przepisów o wojnie pozycyjnej” z 10 sierpnia 1918 r. przygotowany przez Ludendorffa. Bowiem to właśnie w dziedzinie taktyki i sztuki operacyjnej Ludendorff miał okazję dowieść swojej niewątpliwej kompetencji. Tekst wiodący zawiera liczne zdjęcia i szkice.
Zapraszamy do lektury