Opis
Autobiografia Perveza Musharrafa, urzędującego prezydenta Pakistanu, pozwala zorientować się w sytuacji na pograniczu afgańsko-pakistańskim, na które zwrócone są oczy całego świata. To tam ma się ukrywać Osama bin Laden. Tam znajduje się zaplecze al-Kaidy. To w ten rejon Polska wysyła ponad tysiąc żołnierzy.
Musharraf opowiada o walkach z talibami, poszukiwaniach terrorystów (m.in. mułły Omara i Osamy bin Ladena). Poznajemy historyczne tło dzisiejszych konfliktów. Autor otwarcie mówi o wspieraniu i szkoleniu talibów i mudżahedinów przez Pakistan i Stany Zjednoczone w okresie wojny Afganistanu ze Związkiem Radzieckim.
„Po zamachach 11 września członkowie al Kaidy zaczęli masowo uciekać do Pakistanu. Od tamtej pory nieustannie bawimy się z nimi w kotka i myszkę. Gdy piszę te słowa, Osama bin Laden pozostaje wciąż na wolności, udało nam się jednak wytropić wielu innych terrorystów (...). Do tej pory aresztowaliśmy 689, z czego 369 zostało przekazanych Stanom Zjednoczonym”.
„Dyrektor generalny naszej agencji wywiadowczej (...) zrelacjonował mi telefonicznie przebieg swojej rozmowy z zastępcą sekretarza stanu USA Richardem Armitage’em, który w skrajnie niedyplomatycznej formie doprecyzował ultimatum Colina Powella. Z jego wypowiedzi wynikało nie tylko, że musimy jasno określić swoje stanowisko, lecz również, że opowiadając się po stronie terrorystów, musimy się liczyć z takim bombardowaniem, które cofnie nas do epoki kamienia łupanego. Była to szokująco brutalna groźba, a jednocześnie oczywista zapowiedź potężnych działań odwetowych ze strony Stanów Zjednoczonych”.
Pervez Musharraf od 1999 roku jest prezydentem Pakistanu. Gdy miał cztery lata, po podziale Indii, przeniósł się do nowo powstałego Pakistanu. Po ukończeniu pakistańskiej akademii wojskowej został komandosem w brygadzie do zadań specjalnych i brał udział w wojnach z Indiami w 1965 i 1971 roku. Awansował, w 1998 roku został generałem i szefem sztabu. Objął urząd prezydenta w wyniku dramatycznego konfliktu z premierem Nawazem Sharifem i nadal sprawuje władzę mimo dwóch zamachów na jego życie. W 2001 roku wsparł Stany Zjednoczone w walce z al Kaidą.