Opis
„Bohaterowie Osaczenia, pierwszej części pięcioksięgu Na wolności, szczęśliwie podczas II wojny światowej ocalili życie, ale stracili swój dobytek: dom, ziemię małą ojczyznę. Wola życia kazała im wędrować z obozów koncentracyjnych i oflagów, z Kresów Wschodnich zrabowanych przez sowieckie imperium i zrujnowanych miast w stronę poniemieckiej ziemi. Był to przydzielony Polsce decyzją aliantów obszar, skąd karnie wysiedlono Niemców. Nie była to ziemia obiecana, lecz przymuszony cel, gdzie los tajemniczo kusi rozbitków: Polaków, Żydów, także komunistów greckich. Każdy tutaj pragnął znaleźć swoje małe szczęście, czyli normalność. Nowa ojczyzna pod wschodnim protektoratem stała się dla swoich mieszkańców surowym nadzorcą wszelkich nadziei. Dlatego niektórzy konspirowali, walczyli w podziemiu, siedzieli w więzieniach, niepewni przyszłości cierpieli w syberyjskich łagrach. Większość jednak pracowicie urządzała się, by nowo narodzonym dzieciom zapewnić spokojną przyszłość. Z czasem mijała wojenna trauma, a gruzy Wrocławia i dolnośląskich miasteczek powoli znikały. Wtedy ludzie zaczynali prawdziwie wierzyć, że nadejdą lepsze czasy, a znienawidzona - nie przez wszystkich jednak - komuna wreszcie runie. Dużo w tej powieści śladów z przeszłości mojej rodziny i moich osobiście, dużo wątków znanych mi z opowiadań znajomych i z intensywnych studiów historycznych. W pięcioksięgu, z którego pierwszą częścią jest ta książka, zamierzam ukazać obraz mojego pokolenia urodzonego w wojennych jeszcze czasach lub tuż po wojnie, a wzrastającego w socjalistycznej obłudzie. Taki pisany był namlos, który wykrzywił prawdę, więził i ograniczał wolność, ustępując chwilami jedynie przed bezwzględnie tłumionym buntem lub społecznym protestem. Dzięki niezgasłej nadziei, a wbrew pesymistom, ów los nie zdołał na szczęście siłą zbiurokratyzowanej i uzbrojonej ideologii zlikwidować prawdziwych wartości, choć wiele z nich pokaleczył i przebarwił. Urodzony na przelomie roku 1944 i 1945 wiem coś o tym.”