Opis
Poznajmy się. Jestem Jeżynka. Same ze mną klopoty. Jak tylko się urodziłam, mama poszła do urzędu i powiedziała, że już jestem. Pani urzedniczka okropnie się zdenerwowała i prawie popękała ze złości, bo w jej spisie mnie nie było. co to w ogóle jest ta Jeżynka? Owoc, sałatka czy córka jeża? Mama się uparła (ma to po mnie) i stwierdziła, że będzie stała dotąd, aż jej Jeżynka zostanie Jeżynką. No i dopięła swego, chociaz trwało to kilka długich godzin. Na uparciuchów nie ma rady.