Opis
Wyrazy zapożyczone uchodzą za zło konieczne, uważa się, że należy ich używać tylko wtedy, gdy nie jest dostępny rodzimy odpowiednik. Szczegółowe analizy pokazują jednak, że obce słowo w zasadzie nigdy nie jest równoważne swoim rodzimym synonimom, a jego swoiste cechy wynikają wprost z jego obcej formy, która ma inny potencjał znaczeniowy niż forma rodzima lub dawno przyswojona.
Autorzy tej książki ujawniają swoistość wyrazów obcych na materiale zapożyczeń w języku polskim i czeskim, używając metod językoznawstwa kulturowego, językoznawstwa korpusowego i psycholingwistyki. Porównują też formalną adaptację zapożyczeń w obu językach, czyli stopień ich integracji. Swoje obserwacje osadzają na szerszym tle, obejmującym m.in. typologię zapożyczeń, mechanizmy zapożyczania i historię zapożyczeń w języku polskim i czeskim. Dzięki temu książka nie tylko informuje o najnowszych badaniach w zakresie adaptacji, percepcji i społecznej recepcji wyrazów zapożyczonych, ale też może stanowić wprowadzenie do badań nad zapożyczeniami i kontaktami językowymi.
Książka traktuje o wyrazach zapożyczonych, dowodzących istnienia kontaktów kulturowych ponad granicami krajów i języków, czyli takich, które nie zostały odziedziczone przez dany język po jego ewolucyjnym przodku np. przez język polski po prasłowiańskim lecz zostały przejęte z innych języków w trakcie jego historycznego rozwoju. Analizuje zatem wyrazy, których obcy rodowód jest jeszcze widoczny dla niespecjalisty, nie zaś takie, jak burak, praca i zupa, które wskutek wielowiekowego użycia zatraciły cechy obcości i których obcego pochodzenia odpowiednio: z łaciny, czeskiego i niemieckiego przeciętny użytkownik polszczyzny sobie nie uświadamia.
Książka łączy podejście językoznawcze z psycholingwistycznym, dzięki czemu dostarcza nowych odpowiedzi na stare pytania i nowych argumentów w dyskusji nad percepcją i adaptacją zapożyczeń. Wśród pytań tych są następujące: Jakie są powody zapożyczania wyrazów z języków obcych i jakie czynniki kształtują sposób przyswajania takich wyrazów? Dlaczego liczne zapożyczenia utrzymują się w języku mimo krytyki, z jaką się spotykają? Czy istnieją zapożyczenia niepotrzebne? Czy obce słowo zawsze można zastąpić jego rodzimym synonimem i czy pisownia takiego słowa jest obojętna dla jego znaczenia? Jak mierzyć podobieństwo semantyczne wyrazów obcych i ich rodzimych odpowiedników? Czy należy zwalczać zapożyczenia w trosce o czystość języka? Odpowiedzi, których udzielają autorzy, są oparte na wynikach projektu badawczego z lat 20122016, sfinansowanego przez Narodowe Centrum Nauki (nr DEC-2011/03/B/HS2/02279). W projekcie tym noszącym akronimiczną, ale znaczącą nazwę APPROVAL (od Adaptation, Perception and Reception of Verbal Loans) badacze zajmowali się adaptacją wyrazów obcych w języku polskim i czeskim.