„Przestrzegam przed taktyką diabła, który poprzez jogę chce zniweczyć waszą wiarę w Chrystusa i wasze zbawienie w Kościele. Głoszę słowo Boże od czterdziestu lat na całym świecie i wiem, że praktykowanie jogi w jakiejkolwiek formie sprowadzało chrześcijan z drogi cnoty zgodnej z nauczaniem Pisma Świętego i Kościoła. Napotkałem przypadki, w których duch jogi rozbijał małżeństwa, wywoływał kłótnie, zachęcał do aborcji i zabójstw oraz odciągał ludzi od wiary w Chrystusa i od Kościoła. Podczas modlitw o uwolnienie widziałem ludzi, u których praktykowanie jogi uosobiło jej ducha i którzy mówili o sobie I am Mr Yoga (Jestem Panem Joga)”. o. James Manjackal MSFS n Zwolennicy jogi czasem pytają: Cóż może być niebezpiecznego w jej odprężających ćwiczeniach? Tym bardziej jeśli odrzuci się stojącą za nimi wschodnią filozofię. Czy jedynym „zagrożeniem” będzie wówczas jakieś ewentualne nadwyrężenie mięśni? To przecież bardzo popularna w wielu krajach forma relaksu. Można ją spotkać również w Polsce, w ośrodkach MOSiR-u, w wynajętych szkolnych salach czy też podczas różnorodnych zajęć z cyklu „Wakacje z jogą”. Czy merytoryczne „czepianie się” jogi, nie jest czasem szukaniem na siłę przysłowiowej „dziury w całym”? Znawcy tematu, piszący w tej kolejnej pozycji wydanej w serii „Biblioteka Miesięcznika Egzorcysta”, spokojnie odnoszą się do powyższych (ale także i wielu innych) pytań dotyczących jogi. Rzeczowo zapoznają czytelnika z tematyką jogi i jednoznacznie przestrzegają przed jej praktykowaniem. Nie ukrywają przy tym, że w niejednym przypadku może ona prowadzić nawet do opętania.