Działania niemieckich dużych okrętów nawodnych doby II wojny światowej budzą nieustanne zainteresowanie historyków wojskowości i marynistów. Nic dziwnego, bowiem dramatyzm wydarzeń z nimi związanych tworzy częstokroć scenariusz godny scenariusza filmowego, co zresztą w wypadku bitwy u ujścia La Platy zostało zrealizowane w rzeczywistości. Niemieckie działania krążownicze w pierwszych latach drugiej wojny światowej opierały się w znacznej mierze na sukcesach cesarskiej marynarki z czasów pierwszego globalnego konfliktu. Wyczyny takich okrętów jak SMS „Emden” czy SMS „Wolf” były przedmiotem zainteresowań sztabowców wielu flot świata i zostały szczegółowo opisane w monumentalnym dziele autorstwa admirała Ericha M. Raedera. Jest zatem rzeczą zdumiewającą, że działania krążownicze prowadzone przez Kriegsmarine w czasie II wojny światowej nie zostały opisane w jednej monografii. O ile nie brakuje opracowań dotyczących akcji pojedynczych okrętów, o tyle ujęcia syntetyczne powstały wyłącznie w odniesieniu do akcji okrętów pancernych i zamaskowanych krążowników pomocniczych. W literaturze przedmiotu brakuje monografii ujmującej temat całościowo, a przecież działania jednostek regularnych Kriegsmarine i krążowników pomocniczych wzajemnie się uzupełniały. Ich akcje w wymiarze operacyjnym i strategicznym miały bowiem sparaliżować aliancką żeglugę między koloniami, a brytyjską i francuską metropolią…