Opis
Z okładki:
„Adamie, gdzie jesteś?”
Wyrażona w biblijnej opowieści troska Stwórcy o tożsamość człowieka i jego zagubienie jest aktualna również dziś. Życie pędzi coraz szybciej, wciągając nas w nurt obowiązków, zadań, niekończącej się listy spraw do załatwienia. Na pierwszym miejscu stawiamy pracę i nie zauważamy, jak kradnie nasz czas, utrudnia odpoczynek, osłabia relacje z bliskimi, uniemożliwia skupienie się i obdarzenie uwagą rzeczy nadających naszemu życiu najgłębszy sens.
W napisanej specjalnie dla Wydawnictwa Charaktery książce Maria i Piotr Fijewscy, znakomici terapeuci, zastanawiają się, jak życiu współczesnego człowieka przywrócić smak i autentyczność. Ich zdaniem powinniśmy otworzyć się na pełne doświadczanie rzeczywistości, które obejmie nie tylko kontemplację piękna codzienności, ale przede wszystkim wybór decydujących o naszym postępowaniu wartości oraz dostrzeżenie i docenienie obecności bliskich nam osób.
Ze skrzydełek:
Maria Król-Fijewska jest psychologiem klinicznym, psychoterapeutką, superwizorem psychoterapii i treningu grupowego. Stworzyła polską wersję treningu asertywności. Napisała wiele książek, m.in.: Trening asertywności oraz Stanowczo, łagodnie, bez lęku.
Piotr Fijewski jest psychologiem klinicznym, psychoterapeutą i trenerem psychologicznym, superwizorem psychoterapii i treningu grupowego. Napisał kilka poradników terapeutycznych,
Wspólnie z Jolantą i Krzysztofem Jedlińskimi założyli Ośrodek Pomocy i Edukacji Psychologicznej Intra.
Choć wiele czynników warunkuje subiektywne poczucie prędkości upływu czasu, wiemy
z pewnością, że koncentracja na doświadczaniu chwili bieżącej, na tym, co w tym momencie widzimy, słyszymy, ogólnie: doznajemy zmysłami, i na tym, jak to odbieramy, co czujemy i jakie temu nadajemy znaczenie – że to wszystko dostosowuje odczucie tempa upływu czasu do naszego naturalnego rytmu doświadczania. Im bardziej żyjemy chwilą następną, nie widząc tego, co teraz, ale koncentrując się na tym, co zaraz czy potem mam zrobić, tym szybszy subiektywnie staje się upływ czasu. W tym sensie zadania przyspieszają czas, ponieważ koncentrują nas na osiągnięciu celu, a nie na tym, co jest teraz. Można by obrazowo powiedzieć, że rutynowa, chroniczna koncentracja na tym, czego nie ma, czyli na przyszłości lub przeszłości, ogałaca nasze „teraz”, powodując, że zawiera ono coraz mniej chwil. Dlatego mija coraz szybciej. Uzadaniowienie dnia codziennego pozwala nam sprawniej i więcej zrobić, jednocześnie jednak bardzo przyśpiesza subiektywne tempo upływu czasu.