Jako czytelnicy oczekujemy od poezji nie tylko rewelacji obnażonego konkretu jednostkowej psychiki i autoportretu dokonanego w lirycznym wyznaniu, ale również możliwości uogólnień do uniwersalnej perspektywy każdego człowieka, podejmującego prawie zawsze te same kluczowe dylematy egzystencji. W tym wypadku znajdziemy obydwa wymiary wypowiedzi w przekonująco wyrażonym splocie wewnętrznego monologu soliloquium, w którym wzajemnie się warunkują stany wewnętrzne z sugestywnie rysowanymi subtelną kreską obrazami otoczenia.
Większość zbioru Inki Timoszyk wypełniają liryczne wyznania, introspekcje i autorefleksje, próbujące wielostronnie opisać sytuację osobistą w przecinających się perspektywach: egzystencjalnej, metafizycznej, religijnej i psychologicznej.
z posłowia Piotra Michałowskiego