Książka ta jest pierwszą polską antologią literatury związanej z wyprawami krzyżowymi, antologią autorską, w której zarówno dobór utworów, ich przekłady, jak wstęp i komentarze wyszły spod jednego pióra.
Publikacja Jacka Kowalskiego ma charakter przede wszystkim źródłowy i literacki. Zaletą jej jest autentyzm tekstów, które układają się w szeroką, historyczną panoramę, zapisaną w żywym słowie, układanym na bieżąco przez uczestników tamtych wydarzeń. Znajdujemy tu teksty odpowiadające prawie wszystkim najważniejszym epizodom i bohaterom legendy krucjat z ich ,,klasycznego"" czasu (Gotfryd de Bouillon, Ryszard Lwie Serce, Święty Ludwik; zdobycie i utrata Jerozolimy itp). Dzięki komentarzom przeplatającym utwory, losy autorów przemawiają do nas jeszcze dobitniej, bardziej zrozumiale, ale przede wszystkim - mówią oni sami. Pozycja wydaje się zatem wielce aktualna, łamiąca czarno-białe schematy, przez które do tej pory opowiadało się o wyprawach krzyżowych.
Jest to też książka literacka. Choć możemy w niej przeczytać sporo o dziejach krucjat, jest to przede wszystkim rys krucjatowej poezji, odpowiadającej na zew czasu i będącej żywą cząstką wielkiej literatury klasycznego średniowiecza francuskiego. Toteż odnajdujemy tu najważniejszych twórców epoki, ówczesną lietarcką ,,śmietamkę"" (Jaufre Rudel, Marcabru, Thibaut de Champaigne, Kasztelan Coucy, Gaucelm FaidithI). I choć z założenia nie ma to być wybór wyczerpujący, jeśli chodzi o ilość utworów, trzeba zauważyć, że obejmuje większość zachowanych pieśni francuskich i prowansalskich, zwanych ,,krucjatowymi"", jakie znamy z tego czasu, czyli ze stuleci XII i XIII.
Pieśni te zostały przełożone tak, aby dały się zaśpiewać na autentyczne, zachowane melodie, a ich kształt literacki wiernie naśladuje formę oryginałów. Znakomicie ilustruje to załączona do książki płyta, na której pieśni krzyżowców Jacek Kowalski śpiewa razem z zespołem ,,Klub św. Ludwika"", który powstał właśnie po to aby przywracać dawnym utworom ich pełny wymiar, w którym słowo i dźwięk dopełniają się wzajemnie.