Shun o mały włos zawarłby związek małżeński. Do ceremonii jednak nie doszło, ponieważ chłopak przyznał się, że jest gejem i nie może poślubić wybranej dla niego dziewczyny.
Niestety, jego rodzice nie byli w stanie tego zaakceptować, więc ostatecznie Shun zamieszkał z ciotką w małej, nadmorskiej miejscowości, próbując stawiać swoje pierwsze kroki jako debiutujący pisarz. Pewnego dnia zwraca on uwagę na młodego chłopaka, który codziennie przychodzi nad morze i godzinami wpatruje się w horyzont. To Mio - nieśmiały licealista, który stracił rodziców. Na pięknej wyspie, dwoje zagubionych ludzi połączy wkrótce niezwykła znajomość.