Jednym z głównych wątków nowego zbioru poetyckiego Anny Frajlich jest empatia wobec ofiar przemocy, zarówno dalekich i nieznanych, jak zapamiętanych z osobistych doświadczeń. Powtarzalność losu odnajduje poetka w niedawnych ucieczkach ludności Lwowa, gdyż te przypominają jej własne tułaczki z wielokrotnie wymuszaną zmianą miejsca i poszukiwaniem przejściowego schronienia lub stałego nowego domu.
Długie życie, przepełnione zarówno doświadczeniami osobistymi jak natłokiem informacji napływających ze wszystkich stron świata, sumuje się podobnie jak u Szymborskiej w zdumienie nadmiarem istnienia, który musi objąć jedno i wciąż to samo ja. Dysproporcja ta ujawnia ciężar odpowiedzialności za świat, którym została obarczona jednostka ponad siły, a który sam w sobie jest niespójny i niezrozumiały, bo ujawnia liczne paradoksy.
z posłowia Piotra Michałowskiego