Siłą dramatu Grzegorza Górnego Ojcze mój jest jego metaforyczność, a przez to otwartość na interpretacje. Autor ukazuje całe spektrum emocji, które towarzyszą porzuconemu synowi poczucie niższości, osamotnienia, ból, tęsknotę, wstyd, gniew, nienawiść. Górny rozgrywa tę rzecz brawurowo, głównie poprzez pełne językowej inwencji dialogi syna i unieruchomionego przez chorobę ojca, a właściwie poprzez przenikające się monologi tych postaci.
W tekście znajdujemy istotne dla jego zrozumienia odniesienia kulturowe. Jest echo przypowieści o Abrahamie i jego synu Izaaku, przetworzone przez wyobraźnię scenicznego ojca nękanego chorobą Alzheimera. Zjawia się również postać ojca ze Sklepów cynamonowych Brunona Schulza. Autor sprawnie tka materię dramatu, dzięki czemu otrzymujemy tekst żywy i właściwie gotowy do scenicznej realizacji.