Katarzyna Rosicka-Jaczyńska - Urodzona w ciepły majowy poranek, zaczęła oddychać dopiero po silnym klapsie w tyłeczek...Szkoła nie zostawiła właściwie żadnych wspomnień, za którymi by tęskniła...W liceum chłopcy odkryli jej urodę, a ona w sobie zdolności przywódcze i nieumiejętność podporządkowania się zakazom, rozkazom, nakazom, autorytetom...Na Warszawskim Uniwersytecie, wśród zgiełku akademiku, dyskotek, kawiarnianych spotkań wolna od szkolnych ograniczeń wreszcie pokochała naukę, na którą rzuciła się jak wygłodniałe zwierzę...Wegetarianka z wyboru, nie pijąca, nie paląca, była wśród studenckiej braci duszą towarzystwa...Leszek, magister prawa, został jej mężem i ojcem trójki dzieci...Po pięciu latach niańczenia maluchów w cieple domowego ogniska, rzuciła się w wir pracy...Została bizneswomen...Kiedy jej firma Ars-media odnosiła spektakularne sukcesy gwałtownie zachorowała...Po trzech latach dostała diagnozę... choruje na SLA... śmiertelną, nieuleczalną chorobę...I tutaj powinna się kończyć historia jej życia..., a ona właśnie teraz dopiero się zaczyna...,,Zamknęłam oczy i w marzeniach i realnym świecie. - Boże - wyszeptałam - jeżeli kiedykolwiek będziesz chciał mnie uzdrowić, obiecuję, że docenię najmniejszy okruszek podarowanego mi życia - doceniać każdą chwilę życia, bo jutra może nie być - to chyba najważniejsze przesłanie ,,Ołówka"".