Opis
Noc. W umówione miejsce w lesie zjeżdżają się kolejni chłopi-unici z różnych miejscowości Podlasia. Rozprawiają o początkach prześladowań, kolejno opowiadają, jak wojska rosyjskie dokonują rożnych aktów bezprawia uderzających w ich unickie wspólnoty. Ustalają wysłanie poselstwa do cesarza.
Inna, burzowa noc. Do drzwi ks. Wiklińskiego pukają narzeczeni, chcieli iść do Krakowa zawrzeć sakrament małżeństwa w ich wyznaniu, lecz gdy aresztowano ich przewodnika, rezygnują z dalszej drogi i proszą miejscowego kapłana o błogosławieństwo. Takich młodych par, przychodzących nocami na jego plebanie, będzie jeszcze siedemnaście.
Drogą leśną, czwarty dzień, idą starszy mężczyzna razem z wnuczką, spod Drohiczyna potajemnie udają się za Warszawę, aby móc tam przystąpić do sakramentu pokuty.
Te krótkie opisy brzmią jak fragmenty tajemniczej, pełnej grozy i napięcia opowieści i tak rzeczywiście jest, z tym, że są to prawdziwe historie prześladowanych za wiarę. Sięgając po tę lekturę, czytelnik poznaje losy unitów w taki sposób, jakby był uczestnikiem tych wydarzeń: obserwuje ostatnie akordy powstania styczniowego, początki prześladowań, rozterki unitów i ich wielką wiarę, która bardzo konkretnie wyrażała się w codziennym przeciwstawianiu się zarządzeniom carskim, które siłą wymuszano na przywiązanych do papieża i Kościoła katolickiego unitach. Świadectwem ich odwagi jest chociażby odpowiedź starca do rosyjskiego żołnierza: Niż car, silniejszy Pan Bóg, my się tylko Jego gniewu boimy.