Opis
Jakub Mames urodził się 12 maja 1925 roku w Krakowie, w żydowskiej rodzinie inteligenckiej. W czasie wojny skutecznie ukrywał się przed hitlerowskimi okupantami, przede wszystkim dzięki zdobytej przez ojca fałszywej kennkarcie (świetnie podrobionej – był na niej nawet autentyczny odcisk palca!). Wtedy bowiem, w Krakowie, na początku wojny, rodzina rozdzieliła się – każdy musiał samodzielnie zadbać o swój los. Wojny nie przeżył ojciec; matka i siostra ocalały, także dzięki fałszywym dokumentom.
Podczas okupacji Autor, pod przybranym nazwiskiem Karol Piwowarczyk, pracował najpierw w Tarnobrzegu, a następnie – wcielony do Kolumny Roboczej Niemieckich Kolei na Wschodzie (Deutsche Ostbahn) – jako dekarz w Kazatyniu na Ukrainie, w Mińsku na Białorusi, w Bydgoszczy oraz w Wittichenau w Saksonii.
W kwietniu 1945 roku uciekł z niemieckiego transportu i przedostał się do południowych Czech, które wkrótce zostały wyzwolone przez amerykańską 3 Armię gen. Pattona (Prawdziwy koniec wojny). Wrócił, przez Morawy, do Polski (Miiiny!). W tym samym roku powrócił do swojego nazwiska i złożył oficjalny wniosek o wystąpienie ze społeczności religijnej żydowskiej.
W roku 1951 ukończył studia z dyplomem magistra inżyniera nauk technicznych w zakresie nauk budowlanych; w 1956 uzyskał tytuł doktora w Katedrze Budownictwa Żelbetowego Politechniki Śląskiej w Gliwicach. W 1976 roku rozpoczął pracę na Politechnice Lubelskiej (ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej). Od 1 IX 1981 do 10 I 1982 pełnił funkcję rektora tej uczelni.
Swoje wojenne burzliwe losy Jakub Mames opisuje, w formie bądź to literackiej, bądź też bardziej pamiętnikarskiej, w kilkunastu zawartych w tym zbiorku opowieściach (m.in. Kilka kromek chleba, Pieśń o Nibelungach, Prawdziwy koniec wojny).
Późniejsze, powojenne losy Autora tylko fragmentarycznie obrazują teksty: Szczęśliwe spotkanie, Ratunku!, Splątane ścieżki, Moje sny przedziwne. Ostatnia opowieść: Królowa Makeda i Arka Przymierza, jest ciekawą interpretacją losów repliki Arki Przymierza.
Ten niezbyt obszerny, ale „naładowany” treścią tomik świadczy o wielkiej wrażliwości człowieka, który przeżył Holokaust, starając się zawsze pogodzić swój tragiczny los z nie mniej tragicznym losem innych ludzi – bez precyzowania: wróg czy przyjaciel... „Droga krzyżowa”, jaką w czasie okrutnej wojny przeszli ci, którzy przeżyli, była, według Autora, jednakowo trudna dla wszystkich.
Od wydawcy