Opis
Książka poetycka, którą Czytelnik trzyma w rękach, jest zaproszeniem do namysłu nad ucztą istnienia. Uczta jest składkowa, a gości niejedno łączy, lecz także niejedno dzieli. To od uczestnika zależy, czy będzie karmił się plotkami, czy sam uraczy innych garścią komunałów, sycąc własną dumę i rozkoszując się jawną aprobatą ze strony kilku zaproszonych. A może jednak będzie przysłuchiwał się niepopularnej dyskusji, dostrzeże strzęp prawdy i odważy się ją przełknąć? Co kryje się za tytułowym określeniem „osoba (nie)ludzka”? Czytelnik niewątpliwie pomyśli o psie, z którym człowieka łączą więzi wyjątkowe. Dzięki tym więziom dyskusja o istocie zwierzęcości może wykraczać poza kręgi uniwersyteckie i być refleksją towarzyszącą nam na co dzień. Codzienność bywa też pożywką dla poezji, która tutaj ustosunkowuje się do spadkobierców doktryny kartezjańskiej w sposób jednoznaczny. Autorka wedle własnego sumienia wskazuje na niegodziwość świata, pozostawiając Czytelnikowi decyzję, czy wziąć tę niegodziwość w nawias. Osoba (nie)ludzka pojawi się pośród serwowanych dań, ale również rozpoznamy ją w niektórych postaciach zasiadających przy stole – tych zaproszonych oraz tych niezaproszonych. Jest to możliwe nie tylko za sprawą urządzenia świata, lecz także języka, który rodzi wiersze.