Opis
Najpierw ,,Początek"". Kowboj, kozak, panienki, winko. Hulaj dusza! Potem jakoś panienki mniej biorą, winko jakieś nie takie, wypadł ząb... Nadchodzi ,,Środek"". I na ten środek życia trzeba coś mieć. To nie muszą być skarby. To może być wędka nad wodą, zbieranie minerałów. Nieważne co. Ja po niezapomnianej książce Antkowiaka zachorowałem na ,,skarby"" i nie żałuję. Poszczęściło mi się z ,,Klubem Poszukiwaczy Skarbów"", ot fuks. Miałem swój ,,Środek"" - pasjonujący i tajemniczy. Potem wszyscy, i tokarz, i kierowca, i inżynier, idziemy tą samą drogą - w stronę tego dziada z kosturem. Szukajcie środka życia - wypełnijcie je treścią. Wiem, co mówię, bo jestem już niżej.