Wiersze Ilony Pletnickiej przemawiają językiem codzienności, ale tej nie lukrowanej, nie oczywistej, odkrywają niewidzialne poziomy goryczy i ciemności ukryte pod powierzchniami zwyczajnych czynności. Ich lektura potrafi przerazić i wzruszyć, zaskoczyć metaforami. Autorka bez znieczulenia pisze o życiu. Potrafi opowiadać o swoich doświadczeniach językiem charakterystycznym dla literatury grozy. (Wyrobiony miłośnik poezji aż jęknie z uciechy.) Poetka nie sili się na oryginalność, ona sama wywodzi się ze Strefy Cienia.