Agnieszka Mohylowska wprowadza nas, niemal laparoskopowo, w doświadczenia kobiet. Jest to rodzaj wędrówki, w której zamiast Dantego mamy Ją. Jako przewodniczka nie mówi dużo, zamiast tego ukazuje różne obrazy - kobiety dojrzewającej jak owoc, kochającej, konającej. Jest w tym tomie archetypicznie i jednostkowo zarazem, dystansowo i czule. Laureatka Scherffera zapoznaje nas z detalem, ukazując jednocześnie cały cykl przemian - życie i śmierć.