Ada Sienkiewicz (rocznik 2001) - studentka trzeciego roku psychologii. Od kilku lat pisuje (nie)uczesane (wy)zwierzenia, jak nazywa swoje wiersze. Poezja to dla niej tworzenie nowej rzeczywistości. Intymne postrzeganie obiektywnego świata, jeśli on w ogóle istnieje poza tym, co (s)chwytane w sieci naukowości. Jest "głosem duszy" w brutalnej rzeczywistości, płynącym wersami, których konstrukcja w jej wierszach decyduje o mnogości znaczeń. To jej osobista ucieczka, pozwalająca dostrzec z dystansu wersów trochę więcej niż to, co ewidentne na pierwszy rzut oka. To kryjówka, z której krzyczy przez dziurkę od klucza - ku drwinom i pobłażliwym spojrzeniom mówiącym, że to wrzask idioty, nic nieznaczący... Liberum veto milczeniu. Największa moc wpływania na rzeczywistość, której nie da się kontrolować. Gdzie szeroko pojęty kontekst wpływa na znaczenia. Pochłania i przygnębia ją totalny, wszechobecny relatywizm. Przeraża i smuci dewaluacja wartości. A (nie)świadomość - u(nie)szczęśliwia. Do tego twierdzi, że nie zna się na poezji.