Opis
"Operacja Geronimo":
2 maja 2011, godz. 1:03, Waszyngton.
Prezydent Barack Obama słyszy transmitowany za pośrednictwem satelity głos jednego z żołnierzy SEAL Team Six: „Geronimo, Echo, KIA”.
Oznacza to jedno: elita elit służb specjalnych udowodniła, ile jest warta - Osama Bin Laden nie żyje.
Wkrótce prezydent ogłasza to całemu światu.
Czy jednak poznaliśmy prawdę o wydarzeniach tamtej nocy?
Chuck Pfarrer to członek SEAL Team Six w stanie spoczynku. Dzięki temu, miał możliwość porozmawiania z kolegami, którzy brali udział w ataku zakończonym śmiercią Osamy Bin Ladena. Bezpośrednio od uczestników zdarzeń usłyszał, jak naprawdę wyglądała operacja likwidacji najgroźniejszego terrorysty naszych czasów. To, czego się dowiedział, wyglądało inaczej niż oficjalna wersja przedstawiona przez Biały Dom. Tylko dzięki tej książce otrzymacie dostęp do informacji z pierwszej ręki o najgłośniejszej operacji służb specjalnych.
"Komandos":
Miejsce: wyspa Vieques, Morze Karaibskie
Zadanie: obezwładnić 40 uzbrojonych terrorystów, odbić zakładnika i odzyskać skradzioną broń jądrową
Oddział: SEAL Team Six
Dowódca: Richard Marcinko
Z raportu misji: Podczas desantu nie otwiera się spadochron dowódcy. Zapasowy spadochron również nie zadziałał. Odległość od ziemi: 3,5 kilometra. Marcinko nie ma więcej zapasowych spadochronów...
Tak rozpoczyna się książka jednego z najniezwyklejszych amerykańskich komandosów.
Richard Marcinko pisze tak, jak działa: od razu wciska gaz do dechy i nie zwalnia do ostatniej strony. Od opisu pierwszej misji SEAL Team Six poprzez walkę z Wietkongiem i starcia z waszyngtońską administracją do kulisów tajnych operacji w najbardziej zapalnych punktach świata.
Kontrowersyjny i nie przebierający w metodach Marcinko nie udaje, że wojna jest zabawą dla chłopców z dobrego domu. Nie może taka być, bo po drugiej stronie są prawdziwi dranie. I tylko ludzie tacy jak Richard Marcinko mogą nas przed nimi obronić.
"Cel snajpera":
Chris Kyle to najbardziej niebezpieczny snajper w dziejach amerykańskiej armii i Navy SEALs.
Iraccy rebelianci wyznaczyli za jego głowę nagrodę.
Pentagon potwierdził, że Kyle ma na koncie więcej niż 150 trafień.
Żołnierze GROM-u nie tylko byli jego towarzyszami broni, ale nauczyli go też, czym jest Żubrówka.
Chris Kyle był chłopakiem z Teksasu, gdy dołączył do SEALsów. Nie trzeba było długo czekać, aby okazało się, że na linii frontu młody kowboj radzi sobie równie dobrze jak na rodeo. W tej pełnej adrenaliny książce, o której mówiły media na całym świecie - od CNN do TVN24 - opowiada o swoim udziale w misji w Iraku i wspólnych akcjach z Polakami z GROM-u.