Opis
- Stephen King dziecięcej literatury!- Najlepiej sprzedający się autor książek dla dzieci i młodzieży wszech czasów!- 450 milionów sprzedanych egzemplarzy książek tego autora.""Stine bierze na warsztat zwykłe stresy dzieciństwa - w tym wypadku pierwszy dzień w nowej szkole - i łączy jędrny humor z kilkoma równie wyrazistymi chwilami horroru w zwariowanej i odlotowej opowiastce o szybkiej akcji. Mnóstwo radości i dobrej zabawy dla fanów autora.""Booklist""Charakterystyczne dla Stine'a, jego znak firmowy, połączenie horroru i humoru, a do tego zaskakujące i nieoczekiwane zakończenie. W rezultacie otrzymujemy świeże spojrzenie na znajome sprawy.""ABC New YorkKoniec wakacji. Jest pierwszy dzień, kiedy Artie Howard idzie do nowej szkoły, do gimnazjum. I jest to dla niego początek niekończącego się koszmaru, który za sprawą niewiadomych sił lub niewytłumaczalnego mechanizmu jest zmuszony przeżywać ciągle na nowo. Dzień rozpoczyna się niefortunnie: Artie na dzień dobry spada z łóżka, wali głową o podłogę, poraża go prąd, polewa syropem włosy i koszulkę; po drodze ciężarówka rozchlapuje kałużę tak, że chłopak wygląda w mokrych spodniach, jakby się posiusiał. Kiedy dociera do szkoły, jego pies dogania go i atakuje dyrektora. Potem Artie naraża się najbardziej lubianemu chłopakowi, Cegle, i robi sobie z niego śmiertelnego wroga. Następnie myli klasy, wyrzuca cennego skorpiona przez okno, trafia do przerażającej piwnicy pełnej trupów, naraża się najładniejszej dziewczynie w szkole, a obiad w stołówce to prawdziwa katastrofa. Artie pragnie wydostać się ze szkoły i aby ten dzień wreszcie się skończył. Jednak pierwszy dzień powtarza się. Nie wiadomo dlaczego, ale scenariusz jest nieomal identyczny. Następują wariacje na temat. Ponad to Artie stara się nie powtarzać swoich poprzednich błędów. Mimo to eskalacja niedorzecznych zbiegów okoliczności i wypadków postępuje. Koszmar trwa. Kolejna odsłona pierwszego dnia - i przerażający ciąg wydarzeń rozwija się. Tym razem zdarzenia nie mają zupełnie logicznego wytłumaczenia. Przechodzimy na poziom fantazji. Jak zatrzymać szalejącą karuzelę losu?