Opis
Po drugiej stronie lustra i inne eseje to zbiór tekstów z okresu 1972-1985, połączonych wspólnym tematem: znak i jego przygody w dziejach cywilizacji. Autor przygląda się różnorodnym fenomenom kulturowym, z taką samą dociekliwością odczytując Listy Pliniusza Młodszego, Opisanie świata i Hrabiego Monte Christo, z identycznym zaangażowaniem badając średniowieczny alegoryzm, science fiction i sztukę nazistowską. Nie wyklucza z obszaru swoich rozważań złych powieści ani kiepskiego malarstwa. Deklarując w przedmowie, że większość zamieszczonych w zbiorze prac sytuuje się między poetyką artykułu prasowego a rygorami naukowego dyskursu, Eco wyraża przekorną nadzieję, że wszystkie one nadają się do czytania. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Poczucie humoru, błyskotliwość, sugestywne opisy i autoironia czynią eseje włoskiego semiologa niezrównaną lekturą. Tym bardziej że wszechstronne zainteresowania badacza pozwalają mu pisać równie przenikliwie o zjawiskach tak z pozoru odległych, jak fenomenologia lustra, niegodziwość eterycznych blondynek i jednorożce. Co do tego, że jednorożce istnieją, człowiek średniowiecza nie ma najmniejszych wątpliwości. [...] Czy więc mógł Marco Polo nie szukać jednorożców? Szuka ich i je znajduje. Chcę przez to powiedzieć, że nie może uniknąć oglądania rzeczy oczami kultury. Ale gdy tylko się przyjrzy [...], od razu zaczyna rozumować jak korespondent specjalny, czyli ktoś, kto nie dostarcza wyłącznie nowych wiadomości, lecz także podważa i weryfikuje klisze fałszywego egzotyzmu. Albowiem jednorożce, jakie widzi, są w rzeczywistości nosorożcami, cokolwiek odmiennymi od owego wdzięcznego białego jelonka ze spiralnym rogiem, widniejącego w herbie Wielkiej Brytanii. Polo nie zna litości: jednorożce ,,sierść mają podobną do bawolej, a nogi jak słonie"", róg ich jest czarny i wielki, język kolczasty, głowa jak u odyńca, i zdecydowanie ,,szkaradny jest widok tego zwierzęcia"". Potem zaś dodaje: ,,Całkiem nie są takie, jak my to w krajach naszych mówimy i opowiadamy, twierdząc, że dają się chwytać dziewicom"". Jakby chciał przez to powiedzieć: nie przysyłajcie jednorożcowi dzieweczek, bo spuści łeb i weźmie je na róg. Smutne, ale prawdziwe.