Opis
„Po prostu o komunikacji” – tak można by streścić tę książkę. Nie ma w niej tabel, wykresów i zanudzania (bez urazy). Jeśli zdarza ci się rozmawiać z kimś i wszystko wydaje się w porządku, a potem okazuje się, że jednak się nie zrozumieliście – to ta książka jest dla ciebie. Przeczytasz w niej między innymi o tym, co pomaga w zrozumieniu innych ludzi, a co przeszkadza. W jakie pułapki często wpadamy i dlaczego „migawki” to niekoniecznie jest to, co myślisz. Czy pies to dla każdego taki sam pies. Czy „tam, gdzie zawsze” dla wszystkich znaczy to samo. Kiedy jest się skutecznym w komunikacji. I w ogóle po co się wysilać, przecież to takie proste. Co zrobić, gdy pojawią się emocje – które nie zawsze pomagają – i jak je wykorzystać (w dobrym celu oczywiście). Co się może wydarzyć, gdy nie umyjesz naczyń, a co, gdy w pobliżu, podczas rozmowy przejedzie tramwaj. No i na koniec, po co właściwie mamy się dogadywać, może kłóćmy się dalej, przecież jesteśmy w tym nieźli.
Przyjemnej i owocnej lektury.
PS Wiesz, jakie jest najbardziej polskie słowo…? Znajdziesz je w środku.