Thorn, surowy i bezwzględny stróż prawa, zapragnął jej od chwili, gdy tylko ją zobaczył. Chciał ją mieć dla siebie, ale ona… widziała w nim jedynie potwora, przed którym trzeba uciekać. Kiedy po latach Agnes wraca do miasta – złamana, bez rodziny i, co najgorsze, zdana na jego łaskę – Thorn oferuje rozwiązanie… na własnych warunkach. Twardy i nieprzenikniony, gotów jest rozliczyć ją za każde przewinienie. Ale to, co zaczęło się od pożądania i nienawiści, szybko przeradza się w niebezpieczną grę. Czy Thorn naprawdę chce ją ukarać? A może od początku nie zamierzał pozwolić jej odejść?