Kalejdoskop motywów, tematów i odniesień. Od muzyki miasta, po intymne wyciszenie, od dygresyjnej aluzji społecznej czy politycznej, po namiętny czy dyskretny erotyk. Ta liryka jest rodzajem misterium, w którym każdy z nas - jak pisze poeta - dzierży swój krzyż, gdzie jest miejsce na samotność, kalectwo czy tragiczną miłość. Tyle tylko, że to rozpoznanie nie jest do końca tak oczywiste. Poddane filozoficznemu osądowi uzyskuje swój inny, ponadczasowy wymiar. Niech nas nie zmyli przewrotny tytuł tomiku. Sam w sobie, jak i niektóre utwory w nim zamieszczone, stanowi o dodatkowym akcencie tej poezji, o jej sarkaźmie, autoironii, zaskakujących refleksjach o duszy ludzkiej. Do tego ciekawe limeryki napisane zgodnie z tradycją tego gatunku.