Opis
Antoni Narloch, Konarzyny, Przełom XIX i XX wieku: ""Ludność wierzyła w różne zabobony i gusła [...]. Na ogień nie było wolno sikać, bo krasnoludki obrzucą tę osobę krostamy [...]. Zalecało się po wysikaniu trzy razy splunąć bo mogło to być miejsce, gdzie krasnoludki przechodzą."" Stanisław Bagnucki, Stare Polaszki, 1939 rok: ""Nasz nauczyciel nazywał się Wiórek. Miał dwóch synów. Przed wojną zrobił im biało-czerwone chorągiewki i nauczył ich wierszyka :""Marsz, marsz na Hitlera, niech go weźmie jasna cholera"". [...] I jak tylko Niemcy weszli, to zaraz Wiórka zabrali i już nigdy nie wrócił."" Christa Burghardt, Nowe Polaszki-Bendorf, 2004 rok: ""Tak bardzo chcę jechać do Polski. Patrzeć, znowu zobaczyć, nacieszyć się. Nie potrzebuję nawet oglądać budynków. Ale rozpoznać znowu to jezioro, tę drogę, to drzewo, tę ulicę. Gdybym znowu zobaczyła ten zakątek, to by mi wystarczyło.