Osobę! która na miejskim cmentarzu we Lwowie weszła do jednego z grobowców i, próbując zdjąć pierścionek z palca pochowanej tam kobiety, urwała jej ten palec, prosi się o zgłoszenie (tu był adres naszej kamienicy) czeka wysoka nagroda!.
Przypuszczam, że czytelnicy gazety po przeczytaniu tego ogłoszenia w końcu nie znali historii, która za nim stała poczuli się bardzo wzburzeni. Pod ogłoszeniem nie było żadnej informacji mogącej uzasadnić zawarty w nim paradoks. Nagroda za coś tak koszmarnego, brudnego, wypływającego z najniższych instynktów?!
[fragment książki]