Opis
Dyrygent Furtwängler pisze czołobitny list do Diabelskiego Mistrza Kłamstwa – dra Goebbelsa. Zastraszony Bułhakow – do Mrocznego Demona z Karaluszymi Wąsiskami (Stalina). Wańkowicz – do skrzeczącego Gnoma (Gomułki). Red. Górnicki do Generała-diabła w Ciemnych Okularach (Jaruzelskiego). Olivier Stone do Satrapy Naszych Czasów (Putina). Profesor Jadwiga S. do Kusego (Prezesa). Wszystko to przeplatane literacką opowieścią o spotkaniu przez Narratora – Szarmanckiego Generała, szefa najbardziej mrocznych służb. Opowieść o upadku intelektualistów i / lub ich zaczadzeniu siłą i sprawczością Zła – to temat nienowy. Ale jak nazwać dzisiejsze Zło? Jakie imię mu nadać? Dzisiaj Demon nie nazywa się ani Lucyfer, ani Mefisto, ani nawet Prezes. Dzisiaj Demon jest zbiorowy i nazywa się Suweren. Rzadkie, niezwykle rzadkie są książki tak namiętne, tak piekielnie żarliwe w swej rozprawie ze Złem. Demon, także ten polityczny, ten władczy – on jest bowiem w książce Witolda Beresia naczelnym adresatem – jest do szpiku bezwzględny, szyderczy i przewrotny i ma za nic wszelkie tańce, łamańce i pokłony. prof. dr hab. Zbigniew Mikołejko, [fragment wstępu]