Opis
Sergiusz Torwan zaprasza nas do swojej autorskiej galerii, w której prezentuje sześć niezwykłych portretów. Znajdziemy tu Zenka, którego życie toczy się gdzieś na peryferiach współczesnego świata, a który wydaje się szczęśliwszy niż niejeden z tych ponad miarę obdarzonych dobrami i Anielę, która nie rozumie, dlaczego ludzie pozbywają się całkiem przydatnych rzeczy, takich choćby jak worek z banknotami. Poznamy też Aleksandra, dowódcę radzieckiego okrętu podwodnego, który w czasach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej na zmianę odsądzany jest od czci i wiary, by za chwilę zyskać miano bohatera. Jest też Maks, któremu marzy się ostatni skok i emerytura, tyle że w życiu nie wszystko da się zaplanować i przewidzieć. Jest profesor Mitrynga, borykający się z bolesnymi doświadczeniami przeszłości ukraińskiego rezuna, a wreszcie staczający się po równi pochyłej bezimienny funkcjonariusz SB.
Autor zachwyca maestrią w malowaniu ludzkich portretów. Znakomicie panuje nad swoimi bohaterami i umiejętnie dawkuje emocje. Gdy trzeba, staje się powściągliwy, kiedy indziej znowu nie waha się sięgnąć po mocniejsze akcenty, by nami wstrząsnąć, by nas poruszyć i skłonić do zadumy. Jest przy tym wnikliwym obserwatorem i dociera do najgłębszych zakamarków duszy swoich bohaterów. Uwagę zwraca także język opowiadań: to prawdziwie mistrzowskie Portrety ze słów. Słowo jest dla Sergiusza Torwana materią służącą do budowania nie tylko akcji – niekiedy pełnej zaskakujących zwrotów, ale też nastrojów, całego bogactwa klimatów – euforii, przygnębienia, pogodzenia się z losem. Nie brak też humoru, choć niekiedy jest to humor ironiczny, wręcz sarkastyczny.
Warto sięgnąć po ten ciekawy zbiór opowieści o ludziach – o nas samych.