Anna zawsze czuła się mocno związana zbabcią, ciotkami irodzicami. Niestety, wszyscy już odeszli. Pozostały jej jedynie stare zdjęcia, wspomnienia ipamiątki po krewnych. Pewnego dnia otrzymuje niezwykłą szansę na sentymentalną wyprawę do rodzinnego Nałęczowa. Wkrótce się przekona, jak niebezpieczne są takie podróże... dla serca.Powrót do Nałęczowa to barwna opowieść omiłości, sile rodzinnych więzi iświecie, który odszedł bezpowrotnie. Autorka sugestywnie kreśli obraz dawnego Nałęczowa - jego urokliwych willi, intrygujących mieszkańców, malowniczej okolicy. Przede wszystkim jednak przypomina owadze międzyludzkich relacji, tęsknocie za ciepłem domowego ogniska, spokojem iprostotą.Kto znas nie chciałby, chociaż na chwilę, przenieść się wczasie. Zobaczyć ponownie bliskich, których już nie ma? Dowiedzieć się, jacy byli, oczym marzyli... Wrócić do dni, kiedy uczucia nazywały się podobnie, ale... smakowały inaczej. Taką podróż funduje nam pani Wiesława Bancarzewska. Dałam się oczarować tej historii.Justyna Sieńczyłło