Opis
Gdzieś koło środy albo czwartku dostaję telefon: ,,W sobotę u was?"". To jak alarm na wojnie. Natychmiast ruszają dziesiątki innych telefonów, a następnego dnia już dokładnie wiem, że przyjedzie Silvio, Ivano i Noris - oczywiście z całymi rodzinami. Po drodze zabiorą ciocię Emmę. Będzie też moja przyjaciółka Rosi z mężem. Przywiezie karczochy i jagnięcinę. A żona Ivano zrobi swoje genialne tiramisu... Tak to się zaczyna...Uwielbiam te nasze spotkania. Zresztą Włosi uważają, że chwile spędzone z przyjaciółmi są tym, co w życiu najpiękniejsze. W pierwszej książce z serii ,,Prosto i presto"" podzieliłam się z Wami swoją miłością do Włoch, do prostej i wspaniałej kuchni włoskiej. Teraz zapraszam Was do stołu. Stoją na nim pachnące, przygotowane z fantazją potrawy. A za stołem siedzą ludzie, których kochacie, z którymi lubicie jeść, śmiać się, rozmawiać...