Tytuł tomiku oddaje sens tej liryki. To takie łapanie równowagi i asymilacja tych wszystkich sytuacji, wydarzeń czy uczuć, które są warte ocalenia i przechowania. Poetka czyni to bez egzaltacji, język którym się posługuje jest prosty, oszczędny metaforycznie, a towarzyszące wykreowanym obrazom refleksje mają zawsze filozoficzny czy metafizyczne kontekst.