Opis
Przez cały okres istnienia Służby Bezpieczeństwa istotnym czynnikiem w pracy operacyjnej jej funkcjonariuszy były działania prowadzone w oparciu o tzw. ewidencję operacyjną. Była ona bowiem pierwszym źródłem wiedzy o sprawie lub osobie i stanowiła niejako podstawę pracy pozwalającą na wykonywanie dalszych czynności służbowych. Samo prześledzenie historii sprawy w środkach ewidencyjnych może przybliżyć – oczywiście w wielkim uproszczeniu – zasady jej obiegu, sposoby prowadzenia dokumentacji, jak również rolę poszczególnych dokumentów w działaniach operacyjnych. Trzeba też pamiętać, że powstanie ewidencji i materiałów operacyjnych związane było z pełnym udokumentowaniem czynności i przedsięwzięć podejmowanych przez SB.
Zasady funkcjonowania ewidencji operacyjnej Służby Bezpieczeństwa (s. 77–99)
Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce powstał w 1943 r. w Nowym Jorku z inicjatywy wybitnych Amerykanów polskiego pochodzenia i emigrantów wojennych z Polski. W tym roku przypada 70. rocznica powołania do życia obecnie jednej z największych polskich instytucji poza granicami Rzeczypospolitej. Na jej zasoby archiwalne składają się kolekcje dokumentów, fotografie, zbiór kartograficzny, biblioteka, materiały audiowizualne i kolekcja muzealna oraz galeria polskich obrazów. Najbardziej znane są zbiory dokumentów pisanych i drukowanych. Najcenniejszą część stanowią materiały Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie oraz Wojskowego Biura Historycznego, uratowane z płonącej Warszawy we wrześniu 1939 r. Zbiory te stanowią 20 proc. zasobu, reszta to materiały instytucji polonijnych i wybitnych polskich dyplomatów, wojskowych, działaczy polonijnych. Najmniej znaną częścią archiwum Instytutu są kolekcje fotografii i materiałów audiowizualnych – warto więc omówić je szerzej.
Zbiory multimedialne Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce i ich digitalizacja (s. 317–326)
Nawet po dwudziestu latach demokracji wielu jest zdania, że archiwa w Republice Południowej Afryki to instytucje, do których zwykli obywatele mają trudny dostęp. Często postrzegane są jako ciała obce, odizolowane od społeczeństwa. W Afryce Południowej kwestia dostępu do zasobów archiwalnych była zawsze dosyć złożona z racji uwarunkowań politycznych. W okresie apartheidu archiwa podlegały pełnej kontroli władz, podporządkowujących ich funkcjonowanie swoim własnym potrzebom. Instytucje rządowe odnotowywały każdą działalność obywateli, klasyfikując ich według ras, zatrudnienia, kultury, stowarzyszeń, ruchów społecznych, a nawet sportu. Wszystkie te dziedziny życia społecznego były monitorowane przez tajną policję i inne wywiadowcze organy państwowe.
Dwadzieścia lat demokracji. Dostęp do archiwów w Republice Południowej Afryki (s. 341–356)