"Na początku z lasu wypadły 4 chorągwie tatarskie, wchodzące w skład pułku Stefana Czarnieckiego. Dowódca szwedzki zareagował natychmiastowym atakiem, oddalając się nieopatrznie od miejsca przeprawy. Lekkie chorągwie po pozorowanej ucieczce zawróciły. Wkrótce okazało się, że nacierający z impetem szwedzcy jeźdźcy, oddawszy salwę pistoletową, zostali wciągnięci w zasadzkę i zasypani chmurą strzał. Polski oddział nieoczekiwanie wzmocniony dwoma kolejnymi pułkami jazdy rozpoczął kontratak. Zagrożeni oskrzydleniem rajtarzy poszli w rozsypkę i ? ścigani przez Polaków ? zaczęli uciekać w kierunku mostu na Sanie. Od przeprawy dzieliła ich znaczna odległość, dlatego straty wśród uciekających były duże. Tymczasem opóźniony tabor szwedzki zbliżył się już do przeprawy. Tabor również został zaatakowany przez wypadające z lasu dalsze polskie chorągwie." Książka opisuje zmagania Polaków ze Szwedami i Siedmiogrodzianami w latach Potopu. Przemyśl był najdalszym punktem na terenie Rzeczypospolitej, do którego doszły wojska szwedzkie. Odwrót Szwedów spod murów Przemyśla i walki nad Sanem uważa się za punkt zwrotny w tej wojnie.