Tomik Przez pryzmat samotności nie tyle próbuje odpowiedzieć – bo poezja Agnieszki Świderskiej nie służy do udzielania odpowiedzi – co raczej objąć kształt tego, co nazywamy ludzkimi uczuciami. W duecie, ale pojedynczo, razem, ale osobno, radośnie, ale z melancholią w pamięci i w nieustannej zapowiedzi. Pytaniem nadrzędnym zbioru jest dociekanie tego, czy – choć człowiecza asymetria wyklucza możliwość przysłowiowej drugiej połowy - pisane nam jest wieczne pozostanie sumą swoich samotności...