EKSPERYMENTY, KTÓRE NIE ZAWSZE KOŃCZYŁY SIĘ SUKCESEM
LEKARZE, KTÓRZY NIE TRACILI WIARY
PACJENCI, KTÓRZY MUSIELI ZACHOWAĆ NADZIEJĘ
Jan Piltz leczył żołnierzy z histerii specjalną gimnastyką.
Ludwig Jekels, uczeń Freuda, „szperał tygodniami w duszy chorego”.
Witold Chodźko nie bał się zatrudniać kobiet na oddziałach psychiatrycznych.
Maria Grzywo-Dąbrowska słyszała od pacjentek w masowej psychozie, że „nie chcą trupich zębów”.
W dziejach polskiej opieki nad chorymi psychicznie brakowało nowoczesnych szpitali, które mogłyby przyjąć wszystkich potrzebujących. Zdarzały się procedury medyczne, budzące dzisiaj nasz sprzeciw. Do połowy lat pięćdziesiątych, nim pojawił się pierwszy lek przeciwpsychotyczny, nie istniała skuteczna farmakoterapia.
Zawsze jednak znajdowali się ludzie, którzy przekraczali ograniczenia swoich czasów i ludzkich przyzwyczajeń, pomagając najbardziej wykluczonym: osobom chorującym psychicznie.